W sobotę 23 marca wyszliśmy z domu. Poranek był słoneczny, jednak coś nie grało. Minus 13 stopni trzeciego dnia wiosny!
No tak. Rzeczywiście wiosna w tym roku trochę się ociągała. Dreszcz przeleciał nam po plecach, ale grzecznie wsiedliśmy do autobusu, aby udać się na Dworzec Centralny, a następnie pociągiem do Łodzi Widzew, autobusem n75 do Piotrkowskiej i na piechotę na Targi Foto - Video. Oczywiście mogliśmy pojechać samochodem, albo przynajmniej pomóc sobie zamawiając taksówkę. Plan był jednak taki i nie mieliśmy zamiaru go zmieniać. Po kilku komplikacjach, rozmowach z Łodzianami na temat komunikacji miejskiej, z czerwonymi nosami dotarliśmy na targi.
Tam spędziliśmy kilka dobrych godzin. Braliśmy udział w warsztatach na temat portretu artystycznego z Tomaszem Sobczakiem, oglądaliśmy sprzęt i inne akcesoria, zobaczyliśmy ciekawe wystawy. Przypadkiem znaleźliśmy się również na dziwnym pokazie filmów instruktażowych Camera Raw, gdzie nagrany Pan opowiadał o tym, jak zamienić zdjęcie na czarno-białe. Ubierał swą opowieść w barwne słowa, brzmiał niczym weselny wodzirej. Wyszliśmy z uśmiechem na twarzach po 10 minutach, ale inni zdawali się nie dostrzegać komizmu sytuacji, więc może nam się wydawało, że to takie śmieszne? Rozbawiło nas również nagromadzenie pasjonatów fotografii z przyklejonymi do twarzy aparatami, skierowanymi w stronę płynnie poruszających się, niemrugających modelek. Nieśmiało przyznamy jednak, że my również cyknęliśmy kilka fotek ;)
No, ogólnie to fajnie było :) Polecamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz